Akceptuję Polityka cookies

Witajcie w poznańskiej Pracowni Drzewa

A zaczęło się od pierścionka zaręczynowego

Tym razem przyszła pora, by odwiedzić zaprzyjaźnioną stolarnię. Po wizycie w sadach, pasiekach i drukarni odwiedzamy Macieja i jego Pracownię Drzewa. Wizyta trochę przy okazji, bo akurat skończyły się nam zapasy drewnianych ekspozytorów na kompoty.

Stolarnia znajduje się w Poznaniu, więc tym razem daleko nas nie wywiało. Przybywamy rano, a Maciej już na nas czeka. No to działamy: cięcie, mierzenie, frezowanie i pytania, bo przyjechaliśmy tu głównie po to, żeby dowiedzieć się, skąd pomysł na własną stolarnię i jak ta praca wygląda dzisiaj?

 

Podstaw nauczył mnie mój tata. Pamiętam, że już wtedy lubiłem zapach drewna

O tym, że otworzy stolarnię Maciej wiedział już wcześniej. Mimo, że skończył studia związane z projektowaniem, to praca wyłącznie przy komputerze nie wchodziła w grę. Jak sam przyznaje zderzył się z rzeczywistością, bo otwarcie i rozbudowa własnej stolarni z parkiem maszynowym, to ogromna inwestycja. Plany na rozwój pracowni są, a teraz przyszedł czas na ich wdrażanie.

Bywa, że jest sobie sterem, żeglarzem i okrętem, bo wiele rzeczy robi sam – od A do Z.

Po prostu wróciłem do tego, co lubię.

Pierwszych rzeczy Maciej uczył się od ojca. Jak tylko sięgnie pamięcią wraca do niego zapach drewna, który bardzo lubił. Potem przyszedł czas na staż i pracę w stolarniach, gdzie szlifował fach. W końcu przyszedł moment, że zdecydował się otworzyć własną pracownię – Pracownię Drzewa. 

My za rozwój tego miejsca trzymamy mocno kciuki. Jeśli szukacie pracowni, w której spotkacie prawdziwego pasjonata, to jest to właściwy adres.

Wideo z wizyty: @hultaj